Chciał uniknąć odsiadki, podał się za brata
Wczoraj buscy policjanci w trakcie interwencji domowej zatrzymali 30-latka, który poszukiwany był do odbycia kary 7 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna początkowo mówił, że nie zna swoich danych, a później posłużył się personaliami swojego brata. Mundurowi ustalili jednak jego prawdziwe imię i nazwisko. Za umyślnie wprowadzenie w błąd organu państwowego upoważnionego z mocy ustawy do legitymowania, mieszkaniec Buska – Zdroju został ukarany mandatem karnym, a później zatrzymany w policyjnej celi. Dziś został przewieziony do zakładu karnego.
Funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego z buskiej komendy zostali wezwani wczoraj do awantury domowej. Policjantów wezwała 48-latka zamieszkała na jednym z buskich osiedli mieszkaniowych. Oprócz kobiety w mieszkaniu był jej 30-letni partner. Zapytany przez mundurowych o jego dane osobowe oświadczył, że nie pamięta. Mężczyzna został poinformowany o odpowiedzialności karnej za umyślne wprowadzenie w błąd organu państwowego upoważnionego z mocy ustawy do legitymowania. Wtedy 30-latek posłużył się danymi osobowymi swojego brata. Funkcjonariusze ustalili jednak jego prawdziwe imię i nazwisko. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że jest on poszukiwany do odbycia kary 7 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo popełnione przeciwko życiu i zdrowiu. Za popełnione wykroczenie stróże prawa nałożyli na niego mandat karny oraz umieścili w policyjnej celi. Dziś został przewieziony do zawieziony do zakładu karnego, gdzie rozpoczął odbywanie zasadzonej kary.
Opr. TP